W dobie wszechobecnego braku czasu i możliwości jakie daje nam internet, bardzo łatwo stracić zaufanie u bliskiej naszemu sercu osoby. Trudniej natomiast jest je odbudować. Spróbuję przedstawić w kilku krokach jak to zrobić, głównie opieram się na doświadczeniach własnych i bliskich mi osób.
Zaufanie jest tak często wystawiane
na próbę, że można by pomyśleć, że moglibyśmy się zacząć od tego ubezpieczać.
Niestety, nie można zagwarantować zaufania. Ponadto zajmuje dużo czasu i
wysiłku, aby je odbudować.
Jakiś czas temu napisał do mnie
przyjaciel pytając, jak odbudować zaufanie do związku. Początkowo zdziwiłam się
na twierdzenie, że utracone zaufanie wykracza poza oszustwo. Miał rację:
istnieje wiele sposobów na jakie partnerzy zdradzają. Oprócz romansu, może to być
powrót do sięgania po narkotyki lub alkohol, kiedy już padła obietnica pozostania
trzeźwo i nie kryją się z tym. Jednak my czujemy, że takie zachowanie nie jest
zgodne z naszymi oczekiwaniami. Podobne sytuacje następują również, gdy byliśmy
ciężko chorzy, w żałobie, po porodzie lub w innym czasie podatnym na
zagrożenia. Może być to zwykłe kłamstwo albo nieobecność, podczas gdy mieliśmy
być razem.
Niezależnie od specyfiki, zdrady
zaufania zmieniają Wasz świat. W miarę wzrastania Waszych relacji, oboje dobrze
sobie radzicie: przewidując wzajemne zachowania, osiągacie wspólne plany i
cele, takie jak wizje na przyszłość lub decyzję o założeniu rodziny. Oczywiście,
po prostu lubicie się nawzajem i obecność drugiej osoby jest czynnikiem
napędzającym Wasz związek, ale naruszenie zaufania może zakłócać te wszystkie
rzeczy.
Musisz zapamiętać, że po sytuacji
kryzysowej dochodzisz do wielu pochopnych wniosków. Tak działa ludzki umysł.
Nie ważne czy jesteś tą osobą, która nabroiła, czy tą która wątpi w szczerość
partnera. Zaczynasz zastanawiać się, czy może jesteś szalony, czy możesz zaufać
nawet sam sobie albo i ciasteczkom z czekoladą, bo być może okażą się być z
rodzynkami.
W tym momencie nie ma nic
gorszego niż nieufność. Wprowadza to
niepokój. Zaufanie sprawia, że dostajesz więcej, a nieufność, że tracisz. Oczywiście
wszystko w zależności od partnera, ale zasada ta wynikająca ze swej prostoty,
sprawdza się w wielu moich obserwacjach. Zaufanie daje poczucie wolności i
swobody, a nieufność odbierana jest jako utrzymywanie tajemnicy, podejrzeń,
ochronę czegoś niewypowiedzianego. Dlatego jak najszybciej pozbądź się
negatywnych emocji i podejrzeń.
Czy Twój związek jest warty odbudowy?
Tylko Ty możesz zdecydować, czy
twoja relacja jest warta odbudowy. Aby to zrobić, weź szczere spojrzenie na
powody (i dowody!), dla których chcesz zaufać ponownie. Zadaj sobie pytania: co
daje Ci ten związek? Jak jego brak wpłynąłby na Twoją rzeczywistość?
Jeśli twoja odpowiedź jest
czynnikiem zewnętrznym - czyli korzyściami, takimi jak pieniądze, połączenia
towarzyskie, status lub dostęp do rzeczy, które nie byłyby inne - może to nie
działać. Czemu? Zaufanie musi wywodzić się z zasadniczej natury relacji, a nie
korzyści transakcyjnych. Bezpieczeństwo finansowe lub towarzyskie powinno być
bonusem, a nie głównym powodem odbudowy zaufania.
Z drugiej strony, jeśli to, co
wydostaje się z relacji, jest samoistne
- to znaczy: zadowolenie z bycia parą, wzajemne odczuwanie radosnych chwil w
podobny sposób, szacunek do siebie i partnera – to tak, WARTO.
Teraz te pięć kroków, na które
czekałeś. Nie jest to jedyny, słuszny wzorzec, ale te kroki odnoszą się do
pięciu podstawowych elementów przebudowy związku, która musi zajść, by
poskładać wszystko w całość.
Krok 1: Wiedz, że to zajmie trochę czasu.
W zależności od wagi sytuacji i
odrazy, jaką odczuwasz przez to, odzyskanie zaufania wymaga czasu - miesięcy,
roku, a nawet więcej. Ups! Dlatego ćwicz cierpliwość na sobie, ale nie na innych.
Równie ważne jest w tym czasie powstrzymanie
się od karania swojego partnera, gdy tylko czujesz się mniej szczęśliwy.
Krok 2: Poszukaj sposobu na prawdziwe przeprosiny i naucz się je
przyjmować.
Jeśli usłyszysz przeprosiny,
które usprawiedliwiają partnera na to co się stało, obwinia też Ciebie – to nie
są przeprosiny. Dostałeś parasol plażowy, który szybko i łatwo się składa…
Wysłuchując partnera nie
minimalizuj słowami „Już przestań, już nie jest źle”. Daj wypowiedzieć się partnerowi, bo może zaraz
usłyszysz to co powinieneś, by móc przejść do następnego kroku.
Idealne, prawdziwe przeprosiny następują, gdy osoba przepraszająca:
- bierze na siebie odpowiedzialność (nie zgania na osoby trzecie)
- wyraża prawdziwe wyrzuty sumienia
- rozumie, dlaczego czujesz się urażony
- obiecuje naprawę (nie poprawę)
Takie słowa, nagródź
zapewnieniem, że się cieszysz, że czujesz, że to co usłyszałeś jest
satysfakcjonujące dla Was obojga.
Krok 3: Zbierz dowody na przewidywalność i niezawodność.
Nazwa tego kroku brzmi zagadkowo?
Zaraz Ci wyjaśnię.
Wymieniam trzy wymiary zaufania
relacji: przewidywalność, niezawodność i wiara.
O wierze wspomnę w kroku nr 5. Od
razu uściślę, że nie jest to wiara rodzaju religijnego, ale w wizję poprawy
zachowania partnera. Zanim jednak, muszę opisać Wam przewidywalność i
niezawodność. Jest to konieczne, aby pomóc partnerowi odzyskać poczucie
kontroli.
Dowody na przewidywalność i
niezawodność są ustalane poprzez obserwację partnera w czasie po utraceniu
zaufania, w którym partner mógłby potencjalnie coś ukrywać, ale zamiast tego
był otwarty i uprzejmy. Taki proces rehabilitacji J
Jest to funkcjonowanie partnera
wg przewidywalnych wzorców. Kojarzy mi się to z powrotami do domu w momencie, gdy
powiedzą, że będą w domu, albo gdy partnerzy robią 30 spotkań AA w ciągu 30 dni
itp. Chodzi o to, żeby osoba zraniona nabrała pewności co do słów partnera. Nie
sprawdzaj go na siłę, nie śledź. Jak wspomniałam w kroku pierwszym, to potrwa i
jeśli on/ona coś kombinuje to sam się wyda.
Niezależnie od specyfiki, ważne
jest, aby oczekiwania były przekazywane, a nie ustalane jako tajne testy
partnera. Porozmawiaj o swoich oczekiwaniach i decydujcie o celach razem. Pamiętaj
jednak o granicach wolności tak bliskiego Ci człowieka.
Jeśli to Ty nabroiłeś, zastanów się
czy szczerze wypełniasz swój cel i czy chcesz go spełniać. Być może ustalicie
coś co będzie już takie, a nie inne do końca życia. Nie ma w tym nic złego. Ma
pomóc tylko Wam być w zgodnej relacji.
Oczywiście proces odbudowy
zaufania będzie szybszy i bardziej autentyczny, jeśli partner wyjdzie naprzeciw
w końcu zacznie interesować się dziećmi, podejmie nowe hobby, zdecyduje się
spotykać ze znajomymi nie pięć, a dwa wieczory w tygodniu, rozpocznie działalność
charytatywną. Jest i dodatkowa nagroda. Staraj się być po prostu wartościowym
człowiekiem, który zasługuje na szacunek i zaufanie.
Kiedy się zatrzymać? Zasadniczo
gromadzenie godnych zachowań musi być kontynuowane do momentu, w którym kolejny
błąd, który narusza zaufanie zostanie uznany za wyjątek. Nie mniej jednak
liczę, że drugiego takiego błędu nie popełnisz!
Krok 4: Skup się na tym, co tu i teraz.
Jeśli byłeś krzywdzony i ciężko
pogodzić się z tym co się stało, wciąż wracasz do zmartwień i masz skłonność do
rozżarzania ognia, próbuj jak najwięcej myśleć o przyszłości. Planuj
teraźniejszość na obrazy jakie tworzysz o swojej przyszłości. Przyjrzyj się
aktualnym zachowaniom partnera i aktualnemu stanu związkowi, a nie temu, co się
wydarzyło lub może się wydarzyć jeszcze złego.
Krok 5: Wierz w niego i w Was.
Prawdopodobnie to najtrudniejszy
element, który jest wynikiem poprzednich kroków, ale nie przychodzi automatycznie.
Musisz wewnętrznie przekonać siebie, że wybaczasz partnerowi (bez przebaczenia
nie ma wiary).
Jeśli nagrzeszyłeś/nagrzeszyłaś
spróbuj stać się wrażliwszą osobą na to jak reaguje Twój partner, opiekuj się
nim, nie zawódź. Daj poczucie bezpieczeństwa. Rozmawiaj o swoich i jego
problemach i dylematach. Unikniesz tym samym spornych kwestii. Wyjdź ponad wzór
i zauważ jaka jest reakcja partnera, bo chyba o to w tym wszystkim chodzi, żeby
wzajemnie się uszczęśliwiać J